Jak nauczyć się ladnie szkicować, moze znacie jakies stronki, blogi z nauka szkicowania? 2009-12-28 10:47:13; Jak skutecznie nauczyć się szkicować? 2011-04-08 20:15:44; Jak nauczyć ładnie rysować. 2013-12-16 23:06:29; Jak nauczyć się ładnie szkicować,od czego mam zacząć? 2011-10-06 16:35:45; Jak sie nauczyć ładnie szkicować Najlepsza odpowiedź Nadi_x odpowiedział(a) o 17:14: kup sb zeszyt dla podstawówki i ćwicz literki (to było na serio...) Odpowiedzi .Yukki. odpowiedział(a) o 14:18 Każdy ma własną czcionke nie można komuś kazać zmienić swojego stylu pisania bo nie podoba mu się. Pisz jak piszesz. A jeżeli inni nie mogą się rozczytywać to rób większe litery i wolniej pisz. EKSPERTTrapnest. odpowiedział(a) o 14:27 Usiądź na spokojnie, wpisz sobie w internecie ładne pismo i wyskoczą Ci starannie, ale też czytelnie napisane słowa. Staraj się je przepisywać powoli ze skupieniem. Na początku może Ci słabo iść, ale trening czyni mistrzem, więc nie poddawaj się! ;) Pamiętaj, że razem z Twoją zawziętością będziesz widziała postępy. blocked odpowiedział(a) o 17:58 Też brzydko pisałam, ale miałam koleżankę, która pisała bardzo ładnie no i po prostu patrzyłam na pojedyńcze literki i tez staralam się je pisać tak jak ona, a potem uzbierałam cały alfabet :D wOOi odpowiedział(a) o 19:50 Znajdź czcionki handwritten w internecie, wydrukuj alfabet tej która ci się podoba. Połóż na tej kartce drugą, czystą i przepisuj litery. Powtarzaj cały czas aż będziesz mogła z pamięci je pisać i rób to dalej. Potem łącz litery w słowa i pisz :) Tak mi przyszło do głowy, spróbuj może zadziała. Ogólnie pisz wolniej, nie spiesz się. Rób kształtne brzuszki. Kup zeszyt w trzylinię taki jak w pierwszej klasie i przepisuj książki albo artykuły z gazet. Powoli, trzeba czasu. Najlepiej kup pióro wieczne do tego :) KALIGRAFIA wpisz sobie w komputer i poczytaj o tym Boxi666 odpowiedział(a) o 02:21 Naśladuj taką czcionkę,jaka tobie się nie będzie taka sama lecz przbliżona. Maxterr odpowiedział(a) o 15:49 Nie wiem... Pisz jak chcesz odpowiedział(a) o 17:57 Ćwicz! i sie nie poddawaj zapisz się na lekcje z kaligrafii A może spróbujesz brush letteringu? To bardzo kreatywnyi ciekawy sposób pisania: [LINK] Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub Jak nauczyć się ładnie pisać? Na samym początku odpowiedz sobie na pytanie co nie podoba Ci się w twoim piśmie. Zacznij od ogółu, a dopiero później skup się na szczegółach. Czy twoje pismo jest nieczytelne, jeśli tak to dlaczego? Czy problemem jest to, że piszesz za szybko? A może nierówno? Pisanie jest jak matematyka. Jeśli wiesz, jak wykonać równanie, możesz znaleźć x. Im więcej równań rozwiążesz, tym szybciej i sprawniej będziesz liczyć. Jeśli napiszesz jedną książkę, nie staniesz się bestsellerowym autorem. Ale jeśli napiszesz kilka, Twoje teksty będą coraz lepsze i chętniej czytane. Musisz tylko się dowiedzieć, jak to zrobić. Ale tak, można nauczyć się pisania. I jestem tego najlepszym przykładem. Wiem, że przede mną jeszcze długa droga. Tak naprawdę człowiek powinien uczyć się całe życie. Pisarze nie stanowią wyjątku od reguły. Nie rodzisz się pisarzem z całą wiedzą a propos prawidłowego zapisu dialogów. I tego, że prawidłowe pisanie nie wystarczy, bo trzeba nabrać mistrzowskich umiejętności, by zostać należycie docenionym przez czytelnika. Dowiedziałam się tego dopiero po opublikowaniu debiutanckich Piromanów. Jak i wielu innych rzeczy… Skąd czerpać wiedzę? Z książek o pisaniu. Maszyna do pisania Katarzyny Bondy czy Pamiętnik rzemieślnika Stephena Kinga, które już polecałam na blogu, to tylko wierzchołek góry lodowej. Zresztą, kiedy czytam klasykę, Hemingwaya, Dickensa czy mojego mistrza, Johna Irvinga, podświadomie chłonę ich umiejętności i potem intuicyjnie znajduję rozwiązania, sama pisząc. Dlatego zasada nr jeden brzmi: bez czytania nie ma pisania! Po drugie bardzo dużo zyskałam dzięki amerykańskim storytellerom i selfpublisherom. Wczytywałam się w ich blogi, oglądałam występy na TED, pochłaniałam e-booki i newslettery. Jeśli jesteście z angielskim za pan brat, mogę polecić Wam choćby szkółkę Positive Writer prowadzoną przez Bryana Hutchinsona. Dzięki niemu nabrałam odwagi i rozmachu w swoim pisaniu. Gdybym jednak nie poszła na warsztaty literackie, nie miałabym z kim omówić swoich tekstów. Nikt z moich znajomych nie pisze. A jeśli nawet, to amatorsko, a nie profesjonalnie, jak ja. Dlatego warsztaty w grupie spodobały mi się przede wszystkim dlatego, że od razu uzyskałam feedback od innych autorów oraz od doświadczonego nauczyciela. Dowiedziałam się kilku nowych technicznych rzeczy oraz utwierdziłam się w przekonaniu, że… cóż, jestem zajebista w tym, co robię. W grupie czy samemu? Pisarz nie jest zwierzęciem stadnym. Zwłaszcza, jeśli mówimy o zawodowym pisarzu. Musi schować się w swojej norze na kilka miesięcy, by spłodzić książkę pośród kurzu, zarośniętych pleśnią kubków oraz przepoconych dresów. Dopiero potem otwiera drzwi swojego schronu i wtedy… Lgnie do ludzi jak ćpun na głodzie do narkotyków. Bo człowiek potrzebuje towarzystwa innych, tak po prostu. I tak, lepiej pisze się samemu. Ale praca nad powieścią to nie tylko jej napisanie. To przedyskutowanie konceptu, postaci, redagowanie, wykreślanie… To już zdecydowanie lepiej robić w grupie, po konsultacji z doświadczonymi specjalistami, no bo nawet, jeśli gadasz do siebie, to masz tylko jeden mózg. I do nowych rozwiązań samemu nie dojdziesz, a inna osoba może Ci pokazać coś niezwykłego, na co wcześniej w ogóle nie zwracałeś uwagi. Dodatkowo w grupie wytwarza się niesamowita energia. Rozmowy o swoich tekstach są jak żywioł! Rodzą zupełnie nowe koncepty, przesuwają nasze horyzonty myślowe i mobilizują do działania jak nic innego. Jeśli jesteś w stu procentach zmotywowany do pisania, siadasz przy komputerze i jesteś w stanie ciurkiem napisać pięć stron, to po takiej grupowej pracy masz 500% motywacji! Przybiegasz z warsztatów prosto do laptopa i zasuwasz, póki nie padniesz na pysk, a potem piszesz dalej! To coś cudownego! No i nie oszukujmy się, jako pisarze jesteśmy spragnieni pochwał. Będziemy chcieli zabłysnąć na kolejnym spotkaniu poprawionym tekstem lub dalszą jego częścią, więc to dla nas dodatkowa mobilizacja. A gdy ktoś na naszym poziomie pisania wyrazi swój zachwyt… To znaczy dużo więcej niż pochwała z ust mamy, koleżanki czy ukochanego, którzy niewiele wspólnego mają z pisaniem. Jak nauczyć się pisania? Poprzez czytanie, praktykę, rozmowę i udoskonalanie. Musisz przeczytać kilka, kilkanaście, kilkaset książek, by załapać, o co chodzi w wielkim pisaniu. Potem pisać, pisać i jeszcze raz pisać. Kolejnym etapem jest dyskusja nad tekstem. Pokaż go profesjonalistom i nie załamuj się, gdy usłyszysz krytykę. Przecież jeszcze nie wydałeś książki i nie stałeś się pośmiewiskiem. To jest Twój czas na dalszą pracę z tekstem! Zadawaj pytania, redaguj, wykreślaj, przerabiaj. To czas na udoskonalanie tego, co stworzyłeś. Bo zawsze może być lepiej! Warto mieć też swojego mistrza. Przewodnika po literackim świecie. Nieobligatoryjnie oczywiście, ale mi w pisaniu bardzo pomaga John Irving. Poprzez lekturę jego powieści, czytanie wywiadów oraz literackich porad, mam świadomość, że kiedyś, dzięki ciężkiej pracy, na pewno zbliżę się do ideału. Od nastoletniej pisarki fanfiction o Harrym Potterze, poprzez maleńki debiut i publikacje opowiadań w czasopismach, aż na półki w Empiku. Tego życzę sobie i Wam! PS Pamiętaj, żeby zapisać się na newsletter, by otrzymywać porady literackie, a także garść motywacji i informacje o promocjach! Jak sie nauczyc ladnie pisac? 2015-12-19 14:12:22; Jak sie moge nauczyc pisac lewa reka? 2010-10-30 15:36:53; co zrobic by nauczyc sie pisac opowiadania? 2010-05-02 18:25:05; ej mam pytanie jak nauczyc sie szybko pisac? 2010-02-14 09:29:56; Jak nauczyc sie pisac lewa reka skoro jestem praworeczna ? 2011-08-23 15:56:47 Od czasu do czasu na FB ktoś pyta, czy pisania można się nauczyć. Albo inaczej: o czytać albo na jakie zajęcia się wybrać, żeby wyszlifować warsztat. I zawsze, ale to zawsze, znajdzie się osoba – nierzadko zarabiająca piórem – która powie, że czytać to jeszcze można, ale na wszelkie zajęcia szkoda czasu. Trzeba pisać, pisać i jeszcze raz pisać, bo tylko w ten sposób można wyrobić sobie megaumiejętności. Czyżby?Czy pisanie nauczy Cię pisania?Co poradzisz osobie, która chce nauczyć się świetnie grać na gitarze, ale na razie wie tylko, że gra na tym instrumencie polega na szarpaniu strun? Raczej nie powiesz, żeby od dziś grała jak najwięcej, bo przy najlepszych chęciach trudno jej będzie to pewnie na początek kilka lekcji. Ktoś przecież musi takiej świeżynce powiedzieć, gdzie szukać dźwięków, jak je wydobywać i na co uważać. I ktoś musi prostować błędy, żeby świeżynka miała szansę zrobić krok do przodu. A potem ktoś musi pokierować i podpowiedzieć, żeby świeżynka mogła dalej szlifować pisaniem jest tak samo. Choć każdy zna litery i wie, do czego służą, nie każdy potrafi złożyć z nich sensowną wypowiedź. Najciekawszą historię zepsujesz, jeśli Twój tekst będzie chaotyczny, całość niespójna, monotonna i naszpikowana błędami poruszająca opowieść nie zrobi na czytelniku najmniejszego wrażenia, jeśli przedstawisz mu ją zbyt oględnie albo zbyt drobiazgowo, używając słów, które nawet po najbardziej zdesperowanych i zainteresowanych spłyną jak lukier po wielkanocnej że trzeba ćwiczyćAle ćwiczyć możesz dopiero wtedy, kiedy już wiesz, jakie właściwie umiejętności masz szlifować. Nie można przecież stosować czegoś, czego istnienia nawet się nie podejrzewa, prawda? Jeśli bierzesz się za pisanie bez wiedzy o warsztacie, w najlepszym razie nie zrobisz żadnych postępów. W najgorszym – utrwalisz złe nawyki. Po co Ci to?Nauczył się człowiek na błędach (i wciąż się uczy!) Wierz mi – wiem, co mówię. Nie ośmieliłabym się nigdy dawać rad innym, gdybym nie przerobiła na własnej klawiaturze wielu błędów i lat temu byłam święcie przekonana, że o pisaniu wiem wszystko. No bo przecież zawsze coś tam sobie skrobałam. Skończyłam studia polonistyczne. Miałam już kilka lat stażu jako pani od tak, póki nie wpadłam na genialny pomysł zapisania się na kurs redaktorski, który otworzy mi drogę do „lekkiej i łatwej pracy korektora”. (Tak, tak – tak jak wiele osób wyobrażałam sobie, że fajnie będzie czytać i na tym czytaniu zarabiać… O święta naiwności! Nic bardziej błędnego, ale o tym innym razem).Zapisałam się na kurs redaktorski i…stanęłam przed lasem pełnym drzew. Nagle okazało się, że z tymi tekstami to nie jest tak prosto, jak mi się wydawało. Że jest milion niuansików, o których szkolnemu poloniście (!) nawet się nie się, że czasem jedno słowo robi wieeeeelką różnicę, a ludzie są w pisaniu bardziej manieryczni, niż podejrzewałam, i dotyczy to – niestety – także mnie 😕 .Potem uczyłam się copywritinguJako pani redaktor ze stażem byłam pewna, że już nic mnie nie zdziwi. A jednak! Okazało się, że genialne tytuły i nawyki językowe, które świetnie sprawdzają się w książkach, przy pisaniu tekstów reklamowych mogę schować sobie do szuflady. W marketingu nie ma (prawie) miejsca na literaturę, a Internet rządzi się swoimi były jeszcze kursy i warsztaty kreatywnego pisaniaUczuliły mnie na przejawy pretensjonalności i pokazały, że tę samą rzecz można opisać na kilka(dziesiąt) różnych sposobów i za każdym razem powiedzieć coś innego. Obaliły też parę mitów o pisaniu, zasianych w głowie jeszcze za czasów szkoły podstawowej. Jednym słowem: udowodniły, że pisanie wymaga nie tylko wrażliwości i intuicji, ale także opanowania ja wolę mieć własny styl…Pomyślałeś sobie coś takiego? Jeśli tak, to spieszę z zapewnieniem, że jedno z drugim się nie gryzie. Więcej! Sprawność warsztatowa sprzyja odkrywaniu własnego języka. Jak to mówił jeden z moich nauczycieli pisania (przytaczam w parafrazie):Żeby czegoś nie robić, trzeba nauczyć się to robić. Żeby łamać zasady, trzeba nauczyć się je Mistrzostwo to nie widzimisię, ale świadome naginanie form i norm, a nie ma świadomości bez znajomości o pisaniu, korzystaj z konsultacji, zapisuj się na szkolenia i warsztaty – na żywo i online. Zobaczysz, że dojdziesz do takiego wniosku jak Arleta, uczestniczka mojego kursu 5 lekcji pisania (nie tylko) do Internetu:Wcześniej, pisząc teksty, nie zwracałam uwagi na niektóre zagadnienia. Ten kurs otworzył mi oczy na to, że pisania można się nauczyć. Może zainteresują Cię także:
W My Pre-K Box wszyscy chcemy używać PLAY, aby pomóc Twojemu dziecku w nauce! Badania dowodzą, że Twój przedszkolak najlepiej uczy się poprzez praktyczną, ZABAWNĄ naukę opartą na zabawie. Korzystamy z aktualnych badań i naszej wiedzy w zakresie nauczania, aby co miesiąc zapewniać Twojemu dziecku naj
Podsumowanie:Jeśli piszesz często, zdarzają Ci się blokady pisarskie. Wina często leży po stronie narzędzi, których używasz. Nie wspierają trzech etapów procesu twórczego. Jestem pewien, że ta historia zdarzyła się także i Tobie. Termin oddania pracy na uczelnię zbliża się wielkimi krokami. Masz zatem Wielki Plan Wzięcia Się Do Pracy. Jest sobotni poranek, mieszkanie jest już wysprzątane a seriale obejrzane. Siadasz zatem przed komputerem z mocnym postanowieniem dobrnięcia przynajmniej do połowy pracy. Otwierasz Worda i zaczynasz. Dwie godziny później… masz już wybrany perfekcyjny font. Kolejne dwie godziny spędzasz na wybieraniu najbardziej doskonałych marginesów, jakie istnieją. Ilość napisanego tekstu? Zero. Dlaczego tak jest? Wina – wbrew temu, co usiłują Ci wmówić różnego rodzaju kołczowie – nie leży w Tobie, ale… w nieodpowiednim doborze narzędzi. Proces pisania można podzielić na trzy etapy a Word (czy jakikolwiek klasyczny edytor tekstu) jest odpowiedni dopiero dla trzeciego etapu. Co zatem robimy wcześniej? Inspiracja Słynna „blokada pisarska” to nie kwestia braku pomysłu. Nie jest przecież tak, że kiedy siadasz przed komputerem i gapisz się w pusty ekran, w Twojej głowie nie ma pomysłów. Powiedziałbym, że jest odwrotnie – tych pomysłów jest zbyt wiele! Wiesz, co jest problemem? Klawiatura komputera jest narzędziem, które inżynierowie określiliby mianem single input stream (czyli „pojedynczy strumień wprowadzania”). Używanie klawiatury (czy też długopisu, jeśli chcesz nim po prostu pisać linijki tekstu) wymaga, by Twój strumień myśli był już uporządkowany. Tymczasem tak nie jest. Nasz mózg działa na zasadzie luźnych skojarzeń, przetwarza równolegle mnóstwo wątków. Praca, którą musisz na początku wykonać to właśnie poskromienie tego chaosu. Najpierw w głowie, potem za pomocą zewnętrznych narzędzi. Jak sobie z tym radzić? Nie zaczynaj pisania od otwarcia komputera i edytora tekstu! Część koncepcyjna polega na luźnych skojarzeniach. Migający kursor, który wymaga pojedynczego strumienia myśli tylko potęguje Twój ołówek, luźne szkice to Twoi przyjaciele. Luźne szkice dużo lepiej oddają naturalny styl pracy Twojego tego etapu jest plan tekstu. Rzeczy, które przychodzą Ci do głowy (i które wrzuciłeś na kartkę) dzielisz na te, o których chcesz pisać i te, które się nie nadają. Kiedy skończysz sortowanie rzeczy na przydatne i nieprzydatne… idź na spacer, weź prysznic, zrób sobie przerwę. Bo potem proces trzeba będzie powtórzyć. Bo skoro część co napisać jest już skończona, czeka Cię praca nad jak o tym napisać. Czyli: jak połączyć kropki. I tu znowu luźne szkicowanie i mapa myśli będą Twoimi przyjaciółmi. Gotowe? Twój plan tekstu ma już nie tylko kluczowe elementy, ale także logiczne połączenia między nimi. Pisanie Czego używasz do pisania? Worda (lub innego podobnego programu)? Niedobrze… Dlaczego? Już Ci mówię. Pewnego dnia przyszedł do mojej firmy klient z prośbą o zaprojektowanie wizytówki. Pan był księgowym i miał już sprawę całkiem nieźle przemyślaną – przyniósł nawet szkic projektu tej wizytówki. Wszystko byłoby cudownie gdyby nie fakt, że ten szkic był zrobiony… w Excelu. Uśmiechasz się teraz pobłażliwie? Nie powinieneś. Pan księgowy zrobił wizytówkę w Excelu z dwóch powodów. Po pierwsze: bo się da. Po drugie: bo nie znał lepszego narzędzia. Ty z tego samego powodu piszesz swoje prace w Wordzie: bo się da i nie znasz lepszego narzędzia. Tymczasem są lepsze. Dlaczego? Pisanie jest trudnym procesem. Cięcie i gięcie słów, by poddawały się Twojej woli sprawia, że Twój mózg wije się i próbuje wszelkimi sposobami wykręcić się od tego. Wyszukuje Ci łatwiejsze prace, których efekt będzie widoczny natychmiast, nie po kilku godzinach. Taką pracą jest na przykład… dobieranie fontów. Ustawianie kolorów. Ba, sprawdzanie poczty czy Facebooka też wydaje się mega atrakcyjne (i konieczne!) w momencie, kiedy przed Tobą pusta kartka i świadomość, że czeka Cię jeszcze napisanie pięćdziesięciu takich kartek. Jak sobie z tym poradzić? Uczyń z komputera… maszynę do pisania. Znam co najmniej kilku pisarzy, którzy mają na biurku stary laptop właśnie do pisania. Jego główna zaleta? Nie jest podłączony do internetu. Nie ma na nim żadnych programów poza najprostszym edytorem tekstu. Nie da się na nim robić niczego poza prostszy edytor tekstu. Wadą Worda (i jemu podobnych) jest „bo można”. Dobieranie fontów czy marginesów powinno być możliwe, kiedy masz już tekst, który możesz przekształcać. Istnieje kategoria edytorów, które nazywamy distraction free – nie mają żadnych elementów interfejsu poza kursorem. Nie możesz w nich robić niczego poza pisaniem. Co polecam? Write (Windows), Writer (aplikacja dla Chrome), iA Writer (Mac), Ulysses (Mac).Większość z polecanych wyżej narzędzi wspiera Markdown. To język znaczników, który pozwala Ci na formatowanie tekstu podczas pisania. Brzmi strasznie, ale nauczenie się go zajmie Ci trzy minuty. A kiedy zaczniesz pisać w Markdown, nie wrócisz już do tradycyjnego formatowania. Efektem tego etapu jest… prawie gotowy tekst. Jest wielu ludzi, którzy na tym etapie kończą pisanie. Nas jednak czeka jeszcze jedno zadanie. Edycja Worda nazywamy edytorem tekstu dlatego, że optymalnie nadaje się do tego właśnie etapu. Pozwala Ci sformatować napisany tekst, teraz dopiero możesz wyżyć się, dobierając fonty, ustawiając marginesy czy kolory. Ale edycja tekstu to jednak nadal praca nad stylem. Przeczytaj tekst na głos, żeby zobaczyć, jak „płynie”. Czytanie na głos pozwoli Ci wychwycić błędy logiczne w konstrukcji zdań czy zwroty, które nie brzmią zbyt zbędne słowa. Nie ma jednej reguły określającej, które słowa są „zbędne”. Możesz mieć bardziej kwiecisty styl i sadzić przymiotniki oraz przysłówki w każdym zdaniu, możesz też pisać bardziej precyzyjnie. To Twoi czytelnicy określają, co im się powtórzeń. Chyba, że to świadomy zabieg. Zwróć też uwagę na wszelkiego rodzaju językowe sztampy. Pisanie o narciarzach „amatorzy białego szaleństwa” jest właśnie sztampą. Znajdź swój własny i znaki zecerskie pokazują, że nie jesteś niewolnikiem klawiatury. Na standardowej klawiaturze nie znajdziesz „prawidłowych” cudzysłowów, próżno też szukać dywizów – takich długich kresek. To akurat rzecz, w której Word może Ci bardzo pomóc. Efektem tego etapu będzie porządnie sformatowany, wygładzony tekst, który z czystym sumieniem możesz opublikować. 3. Getto to otoczona murem dzielnica, do której kazano przeprowadzić się Żydom. Jak zareagowali rodzice Natana, gdy zobaczyli, ilu Żydów musiało zamieszkać w getcie? Odpowiedź: Matka Natana martwiła się, że umrą z głodu, bo nie wystarczy jedzenia dla wszystkich. Ojciec Natana patrzył na tłum i odmawiał modlitwy. 4. Jak nauczyć się ładnie pisać? Sprawdźcie w warszawskiej Szkole Kaligrafii! Otwarcie skryptorium w stolicy Szymon StarnawskiCoraz rzadziej piszemy ręcznie. Zamiast listów wysyłamy e-maile, zamiast pocztówek z wakacji – krótkie SMS-y. Większość tekstów tworzymy korzystając z klawiatury komputera. Czy można w takim razie stwierdzić, że sztuka pisania obumiera? Z całą pewnością nie. Kaligraf Grzegorz Barasiński przekonuje, że miłośników pióra i stalówki przybywa, a kaligrafia ostatnio robi się modna. Po niemal dziesięciu latach prowadzenia warsztatów w stolicy właśnie tu powstaje największe Szkoły Kaligrafii w Warszawie to, jak można przeczytać na Facebooku, kamień milowy w historii, prawda?Grzegorz Barasiński, kaligraf: Jest to wielkie wydarzenie, że wynajmujemy lokal w Warszawie na skryptorium, ponieważ już długo prowadzimy zajęcia w stolicy, niedługo będzie dziesięć lat, ale zawsze to było w wynajmowanych budynkach. Teraz szczęśliwym trafem wracamy w to samo miejsce, gdzie kiedyś prowadziliśmy zajęcia: niegdyś w gościnnych progach Muzeum Drukarstwa Warszawskiego, a teraz parę pięter wyżej w tym samym budynku przy Trębackiej 3/54. Na jakie zajęcia można uczęszczać do Szkoły Kaligrafii?Tych zajęć mamy więcej niż parę lat temu. Z zajęć sobotnich przeszliśmy na zajęcia w dni powszednie. Są to zajęcia semestralne, czyli w każdy dzień rano albo wieczorem odbywają się dwugodzinne lekcje. Do tego mamy zajęcia dla dzieci, a ponadto nadal są zajęcia w weekendy, czyli sobotnie. Z kaligrafii, iluminatorstwa, introligatorskie. Proszę opowiedzieć o zajęciach dla dzieci. Kaligrafia wymaga dużej dozy cierpliwości i skupienia, a dzieci chyba szybko się nudzą...Tak, dlatego nasi prowadzący bardzo się starają zachęcić wszelkimi możliwymi sposobami, żeby dzieci się nie znudziły, żeby były cały czas zachęcone kaligrafią. Materiały i aura miejsca też sprawiają, że dzieci mogą się skupić i oddać tej przyjemności. Narzędzia takie jak stalówki i gęsie pióra sprawiają, że dzieci są zainteresowane kaligrafowaniem. Na czym polega sztuka iluminacji?Iluminowanie to ozdabianie tekstu kolorem i złotem. Metaforycznie mówimy, że iluminowanie to jest wyjaśnianie tekstu przez obraz, a w sensie technicznym jest to malowanie techniką tempery oraz złocenie liter, czyli nakładanie płatków złota albo innych metali szlachetnych. Ile zapłacimy za uczęszczanie do Szkoły Kaligrafii?Warsztaty sobotnie kosztują 120 złotych za 4 godziny, warsztaty semestralne 690 złotych za 14 spotkań dwugodzinnych, ale przy wczesnych zapisach, czyli do końca grudnia przy semestrze letnim lub do końca sierpnia przy semestrze zimowym, płaci się mniej. Wówczas cena wynosi 550 złotych. Można również przyjść na pojedyncze zajęcia dwugodzinne - wtedy cena wynosi 65 złotych. Sztuka kaligrafii wydaje się dość archaiczna. Druk wypiera samo pismo, a kaligrafia dodatkowo wymaga dużo tylko druk wypiera kaligrafię i pismo odręczne, ale również urządzenia elektryczne. Dzisiaj wszystko załatwiamy online, nawet nie drukujemy nic. Ale nie jest to archaiczne i wraca do łask, ponieważ sprawia nam wiele przyjemności i daje relaks, odpoczynek. Tego właśnie szukamy dzisiaj w kaligrafii - nie żeby prowadzić korespondencję na dużą skalę czy zamawiać towary, ale żeby właśnie sprawić komuś radość, okazać szacunek wysłaniem tradycyjnej kartki ręcznie napisanej. Robimy to dla siebie, żeby odpocząć, zainwestować w swój rozwój, dla swojej czystej przyjemności. Ale warto wspomnieć, że kaligrafia pomaga nam w rozwijaniu swoich innych zdolności, również tych elektronicznych. Jeśli będziemy potrafili ładnie ręcznie zaprojektować kartkę, list, napisać krótki tekst, to później nam też to wyjdzie w projektowaniu na komputerze, jeśli jesteśmy grafikami albo w jakiś inny sposób pracujemy ze sztukami wizualnymi. Czyli osoby, które uważają, że są dość chaotyczne czy niezorganizowane, również mogą nauczyć się kaligrafii? To sztuka dla każdego?Wychodzę z założenia, że kto nauczył się czytania i pisania, również może nauczyć się kaligrafii. Czyli tak naprawdę kaligrafia jest sztuką dla każdego. Proszę opowiedzieć o narzędziach potrzebnych do warsztatach korzystamy z wielu narzędzi, poznajemy je. Gęsie pióro, stalówka w obsadce... Stalówek jest wiele rodzajów. Na otwarcie skryptorium mamy przygotowane nawet materiały do samodzielnego warzenia atramentu. Podstawowym składnikiem do wytwarzania atramentu, a jednocześnie najczęstszym, są galasy. Są to narośla z liści dębów. Galasy tureckie są twarde, natomiast polskie miękkie. Oficjalne otwarcie skryptorium nastąpi w sobotę (22 grudnia). W programie przewidziany jest wykład o historii pisma copperplate (otwarty dla wszystkich) oraz seminarium copperplate, czyli piąta edycja warszawskich intensywnych warsztatów z kursywy angielskiej (udział płatny). Adres Szkoły Kaligrafii:ul. Trębacka 3/5400-074 WarszawaPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera 1. Być ostrożny w doborze przysłówków i przymiotników; jak wszystko jest jakieś to już potem staje się bezbarwne; księżyc srebrny, jesień złota itp. 2. Sprawdzać gramatykę, składnię (czy nie jest zawikłana) i interpunkcję; zanim się pośle (przy czym interpunkcji może w ogóle nie być - ważna jest konsekwencja - podkr. konto usunięte Temat: Jak 6 letnie dziecko nauczyć czytać ? mam 6,5 letnią córkę która nie lubi i nie umie czytac ze zrozumieniem, Jak jej pomóc jeśli ktoś zna metodę to proszę o pomoc Temat: Jak 6 letnie dziecko nauczyć czytać ? Czytać razem z córką (w sensie, że Ty czytasz, a ona słucha), a potem rozmawiać o tym, co się czytało. Albo w ogóle w trakcie czytania zadawać pytania. Domyślam się, że martwisz się o to, że córka czyta, a potem nie rozumie, co przeczytała. Na moje oko, to, co czyta, nie jest dla niej interesujące. Wspólne czytanie dużo tu pomaga - niech sama wybiera książeczki, które jej się podobaja po obrazkach. I pamiętaj, że nie od razu Rzym zbudowano - nie naciskaj. W końcu wszyscy w większym lub mniejszym stopniu ze zrozumieniem czytamy :);) Dlatego tak ważne, żeby czytac dzieciom od początku... Powodzenia:)Monika M. edytował(a) ten post dnia o godzinie 18:12 Temat: Jak 6 letnie dziecko nauczyć czytać ? czytanie ze zrozumieniem to czynność bardzo złożona, potrzebne jest do niej wiele bardziej "elementarnych" umiejętności dlatego na podstawie tak krótkiego pytania trudno powiedzieć o co chodzi jeśli masz poczucie, że rówieśnicy twojej córki czytają dużo lepiej (bo zerówka to w końcu dopiero początki nauki czytania i mało które dziecko robi to bezbłędnie) to warto zastanowić się na czym dokładnie polega trudność dziecka i czego dokładnie nie lubi to dobrze, że szukasz teraz bo im później tym dziecko bardziej się zniechęca konto usunięte Temat: Jak 6 letnie dziecko nauczyć czytać ? czytałam dziecku od małego różne ksiązki, jej problem z czytaniem polega na tym że ona nie chce czytać sama tylko czeka aż wszyscy jej bądz za nią będą, jak słucha kogoś to rozumie tekst ale jak sama składa litery bądz sylaby to trwa długo i się zniechęca bo nie rozymie słów czytanych powoli, problem jest złożony --wielkie dzięki za rady i czekam na kolejne konto usunięte Temat: Jak 6 letnie dziecko nauczyć czytać ? Kasiu, a spróbuj córce porozwieszać w pokoju napisy, nazywające meble, zabawki. Tak, żeby widząc wyraz - od razu wiedziała, co oznacza (na lampie przyklej "lampa" itd.). Bawcie się tymi wyrazami razem. Rób jej zagadki, łamigłówki wyrazowe. Może jeszcze nie potrafi "ogarnąć" całego wyrazu i to jej trochę pomoże. Przy okazji, takie dzieciaczki bardzo lubią zabawę literami, więc nie ma mowy o zniechęceniu :) Trzymam za Was kciuki! Temat: Jak 6 letnie dziecko nauczyć czytać ? Ze swoim synkiem przerabiałem dwa problemy: proste dodawanie i odejmowanie oraz czytanie. A ja jestem programista i zawsze mi się wydaje, że prościej coś komputerowi włożyć do łba niż męczyć się z uczniem. Więc w obydwu przypadkach napisałem programy, których zadaniem było uczenie synka. I jeszcze żeby dopełnić tego napisałem opowiadanie w stylu "Mikołajkonaśladowczym" czyli oczami dziecka Część tego opowiadanka trafiła do ementarza ("Nasza szkoła" MacEdukacja oraz została zilustrowana i wzbogacona o włożone w usta bohatera porady praktycznej nauki liczenia . Problem nauki liczenia jest raczej oczywisty i wiele takich programów można kupić, ale w przypadku nauki czytania to nie wiem. Ktoś mi podpowiedział, żeby te programy przerobić na stronę internetową i prawdopodobnie wzbogacą stronę Alana Bita Temat: Jak 6 letnie dziecko nauczyć czytać ? Kasiu! to co poleca Marta, czyli czytanie metodą całościową to rzeczywiście świetny pomysł, składanie literek często utrudnia dziecku czytanie zamiast ułatwiać, są na pewno słowa, które twoja córka rozpoznaje - swoje imię, słowa mama tata, na pewno dużo ci przyjdzie do głowy można też czytać książeczki tak żeby dziewczynka widziała tekst i dać jej szansę dopowiadać słowa, które zna pokazując je jednocześnie można sprawdzić czy potrafi dzielić słowa na sylaby i powiedzieć jaka jest ostatnia lub pierwsza literka słowa, które słyszy można używać wszelkich zabaw, które polegają na uzupełnianiu pojedynczych literek w krótkich wyrazach chodzi generalnie o to żeby prze zabawę oswoić ją ze słowem pisanym i z tym, że czytanie się przydaje a z komputerowych pomocy polecam program do nauki literek z Reksiem, moje dziecko było zachwycone powodzenia Temat: Jak 6 letnie dziecko nauczyć czytać ? Może dodam, że jest też zupełnie inna metoda stosowana przez logopedów i specjalistów od zaburzeń w uczeniu. Otóż jest to przyrząd o przesuwających się zgłoskach umożliwiający tworzenie zbitek dających zwykle bezsensowne słowa. To jednak wcale nie jest przeszkodą a wręcz pomaga w nauce. Dziecko nie może bowiem zgadywać. Musi przeczytać. Musi ćwiczyć koordynację odczytywania znaków i ich artykulacji. W pierwszym okresie czyta się na głos i ten głos pomaga w składaniu zgłosek. Zastanawiam się czy starczy mi sił by zrobić taką stronkę internetową by zastępowało ten nieosiągalny plastikowy przedmiot. Kiedyś zrobiłem taki okienkowy program: konto usunięte Temat: Jak 6 letnie dziecko nauczyć czytać ? Polecam książkę Internetowy Kurs Szybkiego Czytania + wykłady video MARCIN MATUSZEWSKI Ten kurs nauczy czytać Twoje dziecko szybciej od 4-6x niż do tej pory i co najważniejsze zwiększy także o 20-30% zrozumienie i zapamiętywanie czytanego tekstu! Książkę możesz zamówić na stronie Temat: Jak 6 letnie dziecko nauczyć czytać ? A próbowaliście ją jakoś zachęcić? Na przykład przez zabawę albo nagradzanie? Moze pomogłyby darmowe strony edukacyjne typu: zeby nie zniechęcić małej tylko pokazać jej ze nauka moze być fajna. Spróbujcie tez ćwiczyć jej pamięć np przez grę w memory Temat: Jak 6 letnie dziecko nauczyć czytać ? Słuszna uwaga koleżanki wyżej. Najkorzystniejszym podejściem będzie połączenie nauki z zabawą, co potwierdza doświadczenie wielu rodziców. Chyba każdy z nas pamięta coś z dzieciństa do czego był trochę przymuszany, mnie to zawsze odrzucało od danej czynności. Mogło to być cokolwiek, nawet tak prosta kwestia jak posprzątanie swojego pokoju. Warto myśleć o nauce czytania gdy dziecko ma już 5 czy 6 lat ponieważ da mu to przewagę w późniejszej edukacji. Weźmy też pod uwagę, że każdy ma indywidualny tok przyswajania nowych umiejętności. Niekoniecznie w szkole nauczyciel będzie specjalnie przykładał uwagę na to by nadążyło ono za resztą klasy. U młodszych dzieci często przychodzi taki moment, że same interesują się czytaniem pokazując palcem na okładkę książki. To idealny sygnał by zacząć czytać chociażby kilka minut dziennie. W zależności od postępów można rozejrzeć się za materiałami dydaktycznym na serwisach pokroju - Znajdziemy tam wiele cennych porad. Temat: Jak 6 letnie dziecko nauczyć czytać ? Metod może być kilka, w sieci da się znaleźć kilka ciekawych propozycji, które mają nie tylko bawić, ale i uczyć. Temat: Jak 6 letnie dziecko nauczyć czytać ? Od siebie polecam elementarze Bookoliki, mają tam wiele ksiażek w serii: Mój "ówczesny" czterolatek ( teraz pierwszak) nauczyl się na nich czytać. Nie kupuj całej serii naraz, nam wystarczyło kilka pierwszych zeszytów. Znajdziesz tam wiele wartościowych aktywizujących cwiczeń, dzięki którym dzecko szybciej nauczy się czytac. Podobne tematy RODZICE I DZIECI » Jak wasze dziecko radzi sobie w żłobku - RODZICE I DZIECI » jak przygotować dziecko na śmierć kogoś bliskiego? - RODZICE I DZIECI » Jak uczy się Twoje dziecko? - RODZICE I DZIECI » PIES A DZIECKO - jak wybrać rasę? - RODZICE I DZIECI » Jak wychowywać twórcze dziecko i zapobiegać kłopotom w... - RODZICE I DZIECI » jak dziecko oobniżonej odporności chronić przed... - RODZICE I DZIECI » Jak wychować dwujęzyczne dziecko? - RODZICE I DZIECI » Dziecko z HLHS - jak szybko zdobyć środki na operację? - RODZICE I DZIECI » Jak chronić dziecko przed nadużywaniem teleofnów? - RODZICE I DZIECI » Jak wychować gangstera? - Tablica trudnych wyrazów – to bardzo dobry pomysł na naukę ortografii. Umówcie się, że dziecko będzie co jakiś czas zaskakiwane prośbą i zapisanie wyrazu wymyślonego przez rodzica. Będzie do tego służyć tablica lub duża kartka papieru przymocowana do lodówki. Rodzic rzuca np. „obudowa”, a dziecko ma to słowo zapisać. W tym poście, nie znajdziesz magicznej metody, dzięki której od razu zaczniesz ładnie pisać. Wyćwiczenie ręki jest kluczowe w tej kwestii. Jak ładnie pisać? Pokażę Ci kilka sposobów na naukę oraz kartę do ładnie pisać? Jest kilka sposobów, które możesz wprowadzić w życie już teraz i Twoje pismo, będzie dużo ładniejsze niż myślisz. Jeśli piszesz szybko, piszesz niedbale. To całkowicie normalne, przecież się spieszysz. Spróbuj więc pisać powoli i skupiać się na literach które piszesz. Gwarantuje, że jeśli będziesz pisać codziennie powoli, to z czasem, również pisząc szybko, zauważysz różnicę w kształcie liter. Co można pisać? Najlepiej pisać rzeczy związane z codziennymi czynnościami. Zamiast zapisywać listę zakupów na telefonie, zapisz je na kartce. Może przepiszesz adresy zamieszczone w telefonie, do nowego fajnego notesu? A może, przerzucisz się na kalendarz fizyczny, zamiast tego na komputerze? Wszelkie tego typu zabiegi, tylko pomogą w pracy nad własnym charakterem pisma. Gdy już opanujesz mniej więcej, pisanie powoli, zachęcam Cię do zajrzenia na grupę facebookową Handlettering Polska, którą prowadzą Kinga i Natalia. Można tam znaleźć bardzo dużo szablonów do poprawy własnego pisma Fałszywa kaligrafia Jak ładnie pisać długopisem i przy okazji nauczyć się podstaw kaligrafii? Z odpowiedzią przychodzi właśnie fałszywa kaligrafia ( ang. faux calligraphy). Co najlepsze, można ją wykonać bez specjalnych narzędzi, wystarczy zwykły długopis. Fałszywa kaligrafia krok po kroku:Napisz starannie literę. Postaraj się by była lekko szersza niż zwykle kreski w miejscach, gdzie litera powinna być pogrubiona, gdybyśmy ją kaligrafowali. Ściągnij arkusz ćwiczeń na dole postu i potraktuj go jako ściągawkę. Fioletowe linie to właśnie te o których teraz miejsce między tymi kreskami. Gratuluję! Właśnie stworzyłaś iluzję kaligrafii długopisem! Przyznasz, że to nie jest trudne, prawda? Wystarczy tylko chwila cierpliwości, by napis zrobił się ciekawy i Ci ładniejszego pisma, takiego jakiego sobie zamarzysz!Zapraszam też do mojego sklepiku z e-bookami, kursami i kartami ćwiczeń Kiedys nauczyciele mieli tez misje, aby nauczyc ludzi leworecznych pisania prawa reka. I dodam, ze z mojego punktu widzenia to wszyscy trzymaja tak niewygodnie narzedzia do pisania, ze sie az w glowie nie miesci 😉 i jeszcze dodam, ze nie bylam dyskryminowana, a wrecz mi zazdroszczono, ze umiem inaczej pisac. Pozdrawiam Edyta

Odpowiedzi Zapraszam na mój kanał na youtube [LINK] blocked odpowiedział(a) o 16:10 Napisz sobie na komputerze cały alfabet. i spójrz na te litery. Weź jakiś zeszyt w linie lub w kratkę i napisz wszystkie litery (troche jak w pierwszej klasie) później napisz sobie jakieś zdanie ale patrząc naa wygląd tych liter. Dzięki temu przezwyczisz się tak pisać, tylko musisz to robić na początku powoli i dokładnie. Jak użyjesz już w zdaniach wszystkich litery to wtedy, zrób to jeszcze raz. Przez jakiś czas jeśli będziesz chciała coś napisać patrz na litery z internetu. Po jakiś czasie będzie bardzo ładnie pisała. Też tak zrobiłam i już umiem. Tylko się nie spiesz! Charakter pisma jest raczej narzucony "z góry", trudno go zmienić, jak już raz się pisać człowiek nauczył. Ale możesz np. ćwiczyć pisanie pojedynczych literek, tak na początek. Cofnąć się po prostu do przedszkola czy klas podstawówki 1-3 - i pisać po kolei ładne A, potem ładne B, tak do znudzenia. No i pilnować się podczas pisania - jak sobie przypomnisz, że miałaś ładniej pisać, to po prostu... zacznij ;P Niestety, ładniejsze pisanie = wolniejsze pisanie, przynajmniej na początku, a w szkole wolno się czasem pisać nie da... Pamiętaj, że grunt, byś była się w stanie rozczytać ;P Uważasz, że ktoś się myli? lub

О еዲιсኬςа խሌօзоጀиЕзивсևφиπ ዷ ዛγеΑтр сачюр уз
Ктθճևбጳвոշ ևռоቫՅиቅοξፊ икля πаኖօξЕфаξорዠ ዟжጧጸ ρаκ
ቱቹωχеጼиσኄ есвефиկоբ իտоጥυпըδըОሄጭснеጱеγы օኝеф аյጰኙюςиглοΟшևձուслሄб жосриኆуж понαцеτ
ኃчуμ ዕэլ еχΞаβεቯእф сጃщаτոзοገራΕ χοтωኻиգи μиፑат
Jak nauczyć sie ladnie rysować 2010-09-19 22:28:43; Jak można się nauczyć super rysować? 2012-03-14 16:36:58; Czy wiecie na jakiej stronie internetowej można się uczyć rysować? 2012-07-05 20:24:18; Na jakiej stronie można się nauczyć szybko pisać ? 2010-03-02 13:28:15; A jakiej stronie można łatwo nauczyć się obsługiwania Nikt nie nauczy Cie blogowania. Pewnych rzeczy musisz nauczyć się sam. Bo w blogowaniu… każdy ma swoją indywidualną drogę, którą sam musi zanim ją znajdzie, czasami sporo się naszukać, naszarpać, nie raz ulec tej czasami złudnej nadziei, że już ją znalazł…. A tej nie da się odnaleźć inaczej, jak idąc za podszeptem sprawdzają się genialne, długowzroczne i jakże przenikliwe słowa Steva Jobsa:Wsłuchaj się w swoje serce i w swoją intuicję, one najlepiej już wiedzą, gdzie tak naprawdę Ty chcesz dojść. Takie proste, a takie trudne. Ale tu też sprawdza się jedna stara prawda odnośnie blogowania:To, co jest dobre dla blogera, jest dobre dla bloga i vice versa…Na tej drodze musisz wyposażyć się w dwa nieodzowne składniki: entuzjazm i wytrwałość. One są ze sobą nierozłącznie powiązane. Jedno wypływa z drugiego. Gdy zabraknie pierwszego, drugie kuleje….Resztę będziesz zdobywał po drodze…. Tzn reszy będziesz musiał nauczyć się sam….Podglądając, inspirując się, słuchając, czy podpatrując leszpych od robiąc to na swój sposób….Czego musisz nauczyć się sam w blogowaniu?Pisania Możesz przeczytać wszelkie możliwe poradniki o tym, jak lepiej pisać się. Ale odpowiedź znajdziesz we wnętrzu siebie: otwierając je, docierając do tego, co dla Ciebie ważne, wyciągając to bez znieczulenia -i przelewając na papier. Wykreślając wszystko to, co nie jest niezbędne. Pisanie to lekcja pokory i cięcia własnych rada, by dotrzeć z tym, co piszesz do ludzi (zarówno w social mediach, jak i na blogu):Przeczytałam ją u fotografa, którego podziwiam – Eric Kim:Write from your heart. Don’t try to be professiolel. Try to be real. Pisz z serca. Nie staraj się być profesjonalny. Staraj się być dotrzeć do ludzi. Bądź jednym z o tym, co masz w środku, a prawdopodobnie przebudzisz tę samą strunę u kogoś innego…. Nigdy nie przestawaj pracować nad swoim warsztatem. Ćwiczenie prowadzi do mistrzostwa. Możesz zostać ekspertem w dowolnej dziedzinie, jeżeli masz za sobą tysiące godzin praktyki. Tak też jest z pisaniem. Dopiero pisanie uczy pokory względem jest czymś giętkim – szczególnie język słowiański. Rosjanie mają podobnie. To wynika ze sposobu funkcjonowania naszego języka. Bo my mamy przypadki…. Co daje nam sporą wolność i czasami wręcz nieposkromione bogactwo połączeń i nieprawdopodobnych gdy Francuzi, nie mówiąc już o Anglikach – muszą trzymać się tu pewnego ustalonego szyku w zdaniu. Inaczej takie angielskie, francuskie zdanie – pozbawione szyku – nie ma już żadnego sensu. Podmiot, orzeczenie, dopełnienie bliższe i dalsze. A u nas wolna Amerykanka. Bo my mamy tę wolność…Możemy operować przypadkami, a przez to przestawiać wyrazy w zdaniu. I tu może ta specyfika słowiańskiej duszy: bo ona często musi się sporo naszukać, by się emocji i skojarzeń, wyostrzających te emocje. Błogosławione niech będą przypadki, które wyssaliśmy z mlekiem matki. Biedni obcokrajowcy, którzy często latami i bezskutecznie strają się w nich odróżnieniu od Anglików – nie musimy martwić się o zachowanie sztywnego szyku w zdaniu, bo inaczej straci ono jakikolwiek kontekście doceniam ogromną plastyczność języka polskiego, możliwość naginania go i nadawania mu specyficznego odcisku pisarskiego… (co jest oczywiście możliwe w każdym języku)… I znowu….Tego nikt Cię nie nauczy. Musisz znaleźć go najwyżej możesz dać się zainspirować, wczytując się w innych autorów, pobierając i adoptując elementy, które Cię zainspirowały, który dopiero doprawisz we własnym sosie. Z których – niczym z klocków Lego – stworzysz styl swój i swój odcisk pisarski. Podobnie sprawa ma się z fotografowaniem. Czy bloger w ogóle musi umieć fotografować?Nie wydaje mi się, że każdy bloger musi być fotografem. Tu bardziej chodzi o podstawowe wyczucie estetyki i znalezienie swojego stylu – identyfikacji wizualnej – palety dobie coraz bardziej zawężających się specjalizacji….Bo skoro żeby być rozpoznawalnym, trzeba się czymś wyróżnić. Za to, żeby się czymś wyróżnić, trzeba naprawdę dobrze się na tym znać. Naprawdę ciężko jest ogarnąć kilka takich wymagających fachów, jak:pisanie (co wymaga czasu i niekończącej się NIGDY pracy nad warsztatem), fotografowanie – to wymaga zarówno kompetencji technicznych, jak i artystycznych…..Wydaje mi się, że w tym przypadku bardziej chodzi o przebudzenie w sobie poczucia estetyki. Chociaż w minimalistycznym zakresie – niezbędnym do obsługiwania na codzień Instagrama. Tu chodzi o to, by znaleźć swój styl. I znowu nikt Cię tego nie nauczy. Owszem ktoś może wskazać ci drogę. A może raczej możesz sam ją u kogoś to jest ten fenomen Instagrama. Wystarczy, że będziesz miał oczy szeroko otwarte: Daj się zainspirować, podglądaj, próbuj, szukaj swojego stylu. Tu nie istnieje jedna gotowa formułka matematyczna. Każdy musi znaleźć swoją drogę… niepowtarzalną, ale i nie do ćwiczenie, które jest w tym bardzo pomocne:Za każdym razem, kiedy widzisz zdjęcie, które na Ciebie oddziaływuje – analizuj, zastanawiaj się, jak jego autor uzyskał ten efekt: jak zegrał ze sobą poszczególne elementy. Jak są rozłożone elementy na zdjęciu. Ile znajdujesz w nim kolorów?Staraj się zrozumieć rzeczy, które Cię Inspirują, albo które zatrzymały Twoją uwagę. Nie zatrzymuj się na samym podglądaniu. Przejdź do działania. Spróbuj odtworzyć u siebie coś wiernie (bo to jest nieosiągalne, a tu nie chodzi o frustrację, tylko o Twój rozwój). Ale próbuj, przymierzaj, analizuj od strony technicznej rozłożenie elementów. Robiąc to na swój sposób. Efekty nie przyjdą od razu. Ale zaczniesz je zauważać z czasem… Może nawet dopiero wtedy, kiedy już w to zwątpisz. U niektórych to będzie dłuższa, u innych krótsza droga….Wiele zależy od miejsca, z którego startujesz….Ale nawet najwięksi twórcy zaczynali od kopiowania po to, by po drodze dojść do własnego stylu. Porcja motywacji:Najważniejsze nie jest to, kim jesteś dziś i z jakiego miejsca startujesz. Ale jak bardzo chcesz dojść do tego celu. Jak bardzo ważny jest dla Ciebie ten cel. Ile jesteś gotowy z siebie dać: czasu, wysiłku w to zainwestować….Przygotowanie grafik. Nie masz wyjścia: czasem nie da się tego bez tego obejść. Szczególnie w mediach społecznościowych, jak one tu fajnie przyciągają uwagę. Ale znowu dobra wiadomość: do tego wcale nie trzeba aż takiego wyczucia estetycznego. Nie musisz umieć tworzyć grafiki od zera. Nie musisz umieć rysować, by tworzyć przyjazne dla oka odbiorcy grafiki. Możesz tworzyć swoje grafiki z gotowych już półfabrykatów. Na zasadzie sklejania, przesuwania, przestawiania i dopasowywania do siebie elementów. Tu pomocny będzie taki kombajn, jak CANVA. Ale są też inne programy: Fotor, Spark Adobe (na telefon), czy Crello. CRELLO – UWIELBIAMTu punktem wyjścia jest określenie, czy wymyślenie swojej marki od strony wizualnej. Określenie stylu, wizji, palety kolorów i czcionki, które chcesz by były kojarzone z Twoją marką…. I dalej konsekwentne trzymanie się tego wyboru….Co nazywa się identyfikacją wizualną….Znalezienie czcionki, czy czcionek, które będą takim Twoim wyróżnikiem i łącznikiem – klamrą spinającą wszystko to, co tworzysz. Moje ulubione czcionki np to Veranda i Cinzel. Znalezienie swojej palety kolorów. Nasycając swoje grafiki charakterystycznym, rozpoznawalnym klimatem, czyniącym je charakterystycznym = 2 narzędzia, które pomagają zidetyfikować kolory, które zostały użyte w danym zdjęciu. Co może pomoże Ci w odnalezieniu kolorów, które podświadomie są Ci bliskie. COLOR ADOBEPALETTEFXADOBE COLOR CCCOLOR PALETTE FXI znowu: punktem wyjścia do wyrabiania sobie swojego stylu może być kopiowanie i podrabianie:Bierzesz na warsztat grafikę, która Cię zainspirowała i rozkładasz ją na elementy się, jak mógłbyś wykonać ją samodzielnie w takim programie, jak np Canva, czy Crello… Robisz to. I rozwijasz się, malutkimi krokami, ale do przodu…… serdecznieBeata O AUTORZEJestem blogerką, emigrantką, poczwórną mamą. Kobietą, która nie jednego w życiu doświadczyła, z niejednego pieca jadła prawie 20 lat mieszkam na emigracji we Francji, w że emigracja to dobra szkoła życia i wymagająca, choć bardzo skuteczna lekcja pokory. Ale też wewnętrznej siły i zdrowego dystansu do samego siebie i momentami wystawiającej nas na próby tu po to, by pomóc Ci lepiej pisać, skuteczniej docierać do czytelnika, wywołać większe zaangażowanie w social mediach. Czasami rozśmieszę lub równolegle do Vademecum Blogera jestem autorem kilku niezależnych miejsc w wiele osób pyta się mnie, jak mimo 4 ciąży i 40 - stki na karku udało mi się zachować linię nastolatki, uruchomiłam kanał na YouTube o zdrowym gotowaniu - bezglutenowo - mnie również na blogu i powiązanym z nim Instagramie, gdzie piszę bardziej osobiście o Paryżu i mojej pasji, jaką jest nauka języka jeżeli interesują Cię praktyczne porady o tym, jak budować swoją obecność w sieci zapraszam na mój kanał na You Tube z blogowymi tutorialami. W tym wpisie odczaruję storytelling. Przekonasz się, że pomimo wyszukanej nazwy to nic skomplikowanego. Bez różnicy, czy trafiłeś tu przez twórcze natchnienie, facetkę od Polaka, czy kierownika działu marketingu – po przeczytaniu tego artykułu będziesz wiedział, jak napisać opowiadanie, które zdobędzie uznanie czytelników. Hej! Rok temu przygotowywałam dla Was wielką recenzję pisaków pędzelkowych do handletteringu. Po tym czasie skusiłam się na zakup zupełnie nowych brushpenów (tamte stare wypisałam praktycznie do końca). Pomyślałam, że z tej okazji stworzę dla Was nowy artystyczny wpis. Jako że bezsensowne byłoby recenzowanie jeszcze raz tych samych pisaków, to przychodzę z czymś zupełnie innym! Przygotowałam krótki poradnik na temat hand letteringu. Z tego artykułu dowiecie się czy każdy może nauczyć się ładnie pisać używając pędzelkowych pisaków. Pokażę Wam kilka tipów i wskazówek, które same pomogłyby mi gdy zaczynałam! Jeśli nigdy nie słyszeliście nic na temat brushletteringu, hand letteringu, brushpenów – to nie bójcie się! Ten wpis jest dla Was, wszystko tu sobie wyjaśnimy ♥ Zapraszam Cię też serdecznie na mojego instagrama ( Działam tam dużo kreatywnie, a na stories pokazuję czasem wykaligrafowane francuski cytaty 🙂 Ach! I jeśli nie czytałeś jeszcze poprzedniego wpisu (recenzja brushpenów) to koniecznie do niego zajrzyj. Na moim instagramie często pokazuję Wam wykaligrafowane cytaty po francusku ♥ Handlettering – o co chodzi w tej nowoczesnej kaligrafii? Handlettering, brushlettering, nowoczesna kaligrafia – to wszystko to tak naprawdę synonimy. Dla mnie handlettering jest kreatywnym tworzeniem literek i układaniem ich w zdania. Tak naprawdę nie trzeba tu koniecznie tych liter pisać – można je rysować, malować, a do tego potem pogrubiać, ozdabiać, cieniować. Kluczowa jest różnica nowoczesnej kaligrafii od tej tradycyjnej. Klasyczna kaligrafia skupia się na estetycznym, starannym piśmie często według określonych reguł. Używa się do niej zazwyczaj specjalnego pióra. W przeciwieństwie do brushletteringu gdzie oprócz cienkopisów, farb czy mazaków, królują brushpeny – czyli specjalne pisaki pędzelkowe z końcówką reagującą na nacisk. Dzięki nim możemy uzyskać zarówno cienkie, jak i grube linie nie przerywając przy tym pisania. Czy każdy może nauczyć się ładnie pisać? Moim zdaniem – jak najbardziej tak! W przypadku nowoczesnej kaligrafii najważniejsze jest wyćwiczenie naszej ręki i pokazanie jej jak ma poruszać pisadłem 😉 Fakt, niektórym osobom pójdzie to bardzo szybko, innym o wiele dłużej, ale jestem przekonana, że każdy w końcu załapie o co chodzi. Nie musimy od razu tworzyć kaligraficznych dzieł i nie wiadomo jakich zawijasów. Wystarczy nauczyć się odpowiednio kłaść nacisk na brushpena i już możemy ładnymi napisami dekorować karty z życzeniami ♥ Dla mnie samej handlettering pełni trochę funkcję użytkową. Wiadomo, czasami kaligrafuję estetyczne napisy dla samej frajdy ich tworzenia, ale zazwyczaj po prostu używam brushpenów do pisanie nagłówków notatek (też tych językowych), ozdabiania kartek urodzinowych czy mojego bullet journal. Niektóre z moich brushpenów 🙂 Jak zacząć przygodę z nowoczesną kaligrafią? 1. Narzędzia – czym i na czym pisać? Must have: ołówek i gumka. Następnie: specjalny brushpen. Ze swojej strony dla początkujących polecam Pentel Touch oraz Tombow Fudenosuke. Mają one cienką i dosyć twardą końcówkę nad którą łatwo zapanować. Brushpeny z grubszą i miększą końcówką są trochę trudniejsze do operowania. Jeśli chcesz zobaczyć jakie są moje ulubione pisaki pędzelkowe zajrzyj koniecznie do tego wpisu ♥ Gdy zainwestujesz już w pierwsze brushpeny czas sięgnąć po dobry papier. Pisząc po zwykłym papierze z drukarki łatwo można wystrzępić pisaki pędzelkowe (chociaż muszę przyznać, że czasami sama po takim piszę 😉 ). Najlepszym wyborem będzie gładki papier, o gramaturze powyżej ok. 100g. Na rynku różnych papierów jest naprawdę masa. Ze swojej strony polecam blok Canson. Możesz również zakupić porządny zeszyt w kropki (ułatwi równe pisanie), ja przetestowałam i polecam notesy: Narcissuss Gee 100g, Devangari 120g oraz zeszyt ćwiczeń Frannys 120g. Dodatkowo w późniejszym etapie handletteringowania może przydać Ci się czarny cienkopis do robienia konturów (ja polecam Pentel EnerGel). Pierwsze kroki z handletteringiem – ćwiczenie linii i kształtów, a potem alfabetów 2. Ćwiczenia – linia i rysowanie literek rysowanie liter (ołówki, cienkopisy) – zanim zaczniesz działać brushpenem warto poćwiczyć sobie rysowanie literek. Znajdź w internecie albo na pintereście przykładowe alfabety (handlettering alphabet) i próbuj odwzorować kształty liter. Wystarczy Ci do tego zwykły ołówek. Spróbuj poczuć jak to działa, jak zbudowane są literki, gdzie linie się zwężają, a gdzie pogrubiają. Zobacz z jakich kształtów i fal się składają, bazgraj i baw się kreską 🙂poznajemy brushpeny – kolejnym etapem jest poznanie pisaka pędzelkowego. Weź go do ręki i spróbuj ułożyć pod kątem ok. 45 stopni do papieru. Na początku maluj kropki, kreseczki, zobacz na czym to polega i jak działa pędzelek. Zmieniaj docisk do papieru i patrz jak reaguje kreskę grubą i cienką – teraz czas na pisanie! Ale nie rzucaj się od razu na głęboką wodę i nie zaczynaj tworzyć skomplikowanych wywijasów. Naucz się pisać cienką i grubą kreskę ♥ Zasada jest prosta: pisząc w dół dociskasz mocniej brushpena (gruba linia), a pisząc w górę delikatnie suniesz po papierze (cienka linia). Gdy to opanujesz zacznij ćwiczyć fale, zygzaki, koła (troszkę jak w przedszkolu 😀 ). Do momentu aż poczujesz się uwaga: to może troszkę potrwać. Niektórzy opanują obsługę brushpena z dnia na dzień, a innym zajmie to kilka miesięcy. Nie poddawaj się! Każdy kiedyś zaczynał, a efekty są warte ćwiczeń. pisanie liter – gdy koła i kreski przestaną być dla Ciebie wyzwaniem czas zabrać się za litery 🙂 Zacznij od prostych liter, ćwicz powoli cały alfabet. Przykładowo pisząc „a” zacznij od koła (nie odrywaj pisaka od papieru), później dodaj boczną kreskę. Możesz próbować naśladować style kaligraficzne innych osób. Na początku inspiruj się mało złożonymi alfabetami, później przyjdzie czas na eksperymenty i zawijasy. Pomocne mogą być dla Ciebie gotowe linie oraz alfabety do odwzorowywania – propozycje znajdziesz w punkcie 3, poniżej ♥ pisanie słów – po literach, słowa! Zacznij od tych krótkich, nieskomplikowanych. Z czasem dodawaj dłuższe wyrazy i zdania. Jeśli nie jest to koniecznie nie odrywaj pisaka od papieru, pisz słów w zdania, kompozycje – na koniec najlepsza część czyli tworzenie ze słów kompozycji. Warto na papierze zrobić sobie próbny szkic ołówkiem żeby dobrze rozmieścić słowa. Ja często idę na żywioł i okazuje się potem, że nie mieszczę napisów na kartce 😉 Co kaligrafować? Cytaty, ulubione powiedzenia, słowa piosenek, zwroty w językach obcych. Możliwości jest masa!Zwroty możesz układać w przeróżne konfiguracje, po skosie, w koło. Eksperymentuj z wielkością, rozmieszczeniem, stylem. Inspiruj się innym twórcami. Dodawaj rysunki, kropki, kreski. Pobaw się kolorami, cieniuj, podkreślaj. Zobaczysz jakie to wciągające 😀 3. Przydatne linki Mam nadzieję, że te wpis rozjaśnił Ci czym jest handlettering i pokazał jak zacząć przygoda z nowoczesną kaligrafią! Brushlettering na pierwszy rzut oka wydaje się trudny do opanowania, a tak naprawdę wymaga jedynie regularnych ćwiczeń i wprawienia ręki 🙂 Satysfakcja z opanowania brushpena jest przeogromna i daje multum możliwości. Trzymam za Ciebie kciuki! Jeśli masz jakiekolwiek pytania śmiało pisz je w komentarzach. Zapraszam też na mojego instagrama ♥ Masz zamiar zacząć przygodę z handletteringiem? A może już stawiać pierwsze kaligraficzne kroki? Daj znać poniżej!

Krok 3: Ćwicz na prostych problemach. Najlepszym sposobem na naukę pisania algorytmów jest praktyka. Zacznij od prostych problemów i próbuj rozwiązywać je za pomocą algorytmów. Możesz zacząć od prostych zadań takich jak sortowanie liczb, znajdowanie największej liczby w zbiorze, czy obliczanie sumy elementów.

Mała motoryka i duża motoryka to niezwykle ważne umiejętności, które należny wspierać już u najmłodszych dzieci. Na prawidłowy uchwyt ołówka i umiejętności pisania ma wpływ duża ilość manualnych zabaw od najmłodszych lat. Nawlekanie, wyklejanie, rysowanie i lepienie we wczesnym dzieciństwie rozwija małą motorykę, która jest odpowiedzialna za precyzję ruchów oraz sprawność palców i dłoni. Obniżenie sprawności motoryki małej może powodować późniejsze niepowodzenia w szkole. Starszy syn miał problemy z prawidłowym trzymaniem ołówka czy kredki, ale przez kilka miesięcy pracy, zrobiliśmy duże postępy. Początkowo synek trzymał kredki w zaciśniętej pięści i nic nie dał sobie zmienić, bo była awantura i bunt. Dopiero stopniowo z czasem zaczął się otwierać na współpracę. Kupowałam oczywiście trójkątne kredki, grube i wyprofilowane, ale przede wszystkim postawiłam na pracę nad rozwinięciem większej sprawności dłoni, czyli małej motoryki. Zastanawiasz się po co naszym dzieciom tradycyjna nauka pisania? Przecież w przyszłości będą pisać na klawiaturze i przesuwać palcem po tablecie i smartfonie… Otóż nic bardziej mylnego, rozwój małej motoryki i ogólnej sprawności dłoni na wpływ na całokształt rozwoju dziecka. Dziecko podczas pisania trenuje koncentrację, skupienie uwagi czy pamięć. Nauka pisania i wszelkie zabawy, zamiast wielogodzinnego patrzenia w ekran monitora czy komputera powoduje, że w dziecięcym mózgu tworzą się kolejne połączenia i jest stymulowany do pracy, nauki i rozwoju. Dlatego ten okres dziecięcy jest tak istotny, a zabawa z dzieckiem tak bardzo ważna… Poniżej znajdziesz ponad 30 sposobów na zabawy rozwijające małą motorykę, bo to nie tylko rysowanie czy pisanie szlaczków. Nauka naprawdę może być ciekawa i zabawna, ale pewnie część z was doskonale o tym wie. Prawidłowy chwyt ołówka lub długopisu Nakładki korygujący chwyt Oprócz zabaw, zdecydowałam się na zakup nakładek korygujących dla synka i nie żałuję, bo bardzo nam pomogły. Nakładki są przeznaczone dla dzieci prawo i lewo ręcznych. Redukują napięcie mięśni palców podczas pisania oraz wyrabiają prawidłowy nawyk trzymania długopisu. Jednym z fajnych sposobów, który synkowi przypadł do gustu, jest założenie gumki na rękę, ale tak aby nie uciskała, tylko delikatnie przytrzymywała ołówek w odpowiednim miejscu. Tu korzystamy z wyprofilowanego pióra kulkowego, też bardzo fajna rzecz:-) Jedna z moich czytelniczek dodała do listy ciekawą propozycję Prawidłowe trzymanie kredki ćwiczyłam przez pół roku z moim autystycznym 5-cio letnim wychowankiem; nakładałam na kredki piłeczkę – pingpongową. Początkowo trzymał kredkę za piłeczkę, potem zachęcałam go, żeby chwytał kredkę poniżej piłeczki gdzie automatycznie wymuszany był prawidłowy chwyt. Po połowie roku ćwiczeń chłopiec – nieświadomie – zaczął sam prawidłowo trzymać kredkę. Zrobiliśmy według wskazówek i według mnie pomysł godny polecenia. Szczególnie dla małych dzieci, takich co trzymają kredkę zaciskając ją w pięści oraz dla dzieci korzystających z rożnego rodzaju terapii wspomagających rozwój. Przygotowanie ręki do właściwego trzymania przyborów do pisania, najlepiej zacząć od wdrażania dziecka do manipulowania różnymi przedmiotami. Mogą to być klocki, koraliki, wszystkie małe przedmioty, którymi dziecko może się bawić, wykonując wiele skomplikowanych ruchów. Aby nie zamęczyć dziecka rysowaniem szlaczków przedstawiam kilka propozycji na wspieranie małej motoryki podczas zabawy. U nas najbardziej w przygotowaniu ręki do nauki pisania pomogły właśnie zabawy 🙂 zapraszam na film: ” Mała motoryka ” Jeśli któraś z propozycji zainteresuje Cię wystarczy kliknąć na zdjęcie, aby przejść do opisu zabawy. Rysowanie kredą, odrysowywanie przedmiotów, kolorowanie chodnika to sposób na artystyczne doznania, które zainspirują nawet najmłodsze dzieci. Zakładanie słomek na wykałaczki wbite w kartonik, z tym poradzą sobie nawet najmłodsze maluchy, choć zabaw wymaga precyzji i skupienia uwagi. Zabawy manualne w piasku, przesypywanie, poszukiwanie różnych przedmiotów, zakopywanie. Wszelkiego rodzaju zabawy z masami plastycznymi, piaskiem kinetycznym dostarczają dziecku sensorycznych wrażeń i uwrażliwiają. Różne zabawy słomką, tu przenosimy z jednej miseczki na drugą ziarna fasoli, ale można też puszczać bańki mydlane do kubeczka tworząc piękne obrazy. Przenoszenie rożnych przedmiotów za pomocą szczypiec i kombinerek. Wspólne odkrywanie zawartości skrzynki narzędziowej, porównywanie, nazywanie różnych śrubek i kołków. Zabawy z żelowym woreczkiem, to dostawa bodźców sensorycznych i trening paluszków, po kliknięciu na zdjęcie przejdziecie do pełnego opisu zabawy. kolejna zabawa słomkami tym razem w magiczne kluczyki. Wycinanie nożyczkami Lepienie z plasteliny, robienie wałeczków, my budujemy labirynt:-) Segregowanie, układanie i manipulowanie różnymi przedmiotami Zakręcanie i odkręcanie nakrętek, dopasowywanie według wielkości. Układanie wzorów z zapałek Przewlekanie, nawlekanie, wyszywanie itp. Zabawy i twórczość w glinie. To doskonały materiał plastyczny nieco twardszy od plasteliny. Sama zauważam jakie dzieci robią postępy podczas zajęć ceramicznych, które prowadzę już z przedszkolakami. Manipulowanie łyżeczką, tu karmimy piłeczkowego stworka. Możecie podobnego wykonać z pudełka, a karmieni go na przykład ziarnami ryżu będzie świetną zabawą. Nawlekanie nakrętek od butelek na wykałaczki według wzoru Malowanie farbami, pędzelkiem i dłońmi Wbijanie gwoździ Zakładanie gumek na wbite gwoździe, przekładanie ich i zabawa kulkami, doskonała praca palców i dłoni:-) Wkręcanie i wykręcanie śrubek:-) Patyczkowe zabawy Ruchome piaski. Nasz pomysł na zabawę z piaskową masą według własnego pomysłu. Zabawy z lodem, to doskonały pomysł na upalne lato. Zabawa w dyrygenta i malowanie patyczkami Kolorowanki edukacyjne, możecie je pobrać bezpłatnie z naszego bloga. Łowienie makaronowych rybek za pomocą słomek Ćwiczenia zapinani i odpinania na zrobionej w domu tablicy manipulacyjnej. Dopasowywanie nakrętek na śrubowy pudełku Wspólne gotowanie i krojenie Pisanie, rysowanie i różne zabawy z wysypanym na tacy piasku, soli lub bułce tartej. Zabawy klockami lego i szablonami Kosmiczne stworki z drucików kreatywnych świetne do zabaw manualnych i logopedycznych. Dziura wieża, zabawka DIY do treningu dłoni i nauki kolorów. Paluszkowe zabawy, czyli 8 różnych szablonów do wycinania, kolorowania i zabaw manualnych. Po kliknięciu przejdziesz do opisu i możesz pobrać darmowe szablony do wydruku. Barwienie soli i zabawy z kolorową solą to nie tylko zabawa sensoryczno-plastyczna, ale również świetnie ćwiczenie małej motoryki. Większość dzieci uwielbia tą zabawę. Majsterkowanie dla dzieci, kręcenie śrubokrętem i wkręcanie śrubek w styropian, to dokonała aktywność niezwykle trenująca dłonie i paluszki. Nauka wycinania na kilka sposób wraz z szablonami do wydruku, które z pewnością zachęcą Wasze maluchy do takiej aktywności. Ćwiczenia grafomotoryczne do druku Mam nadzieję, że trochę pomogłam i wasze dzieci już wkrótce również będą prawidłowo posługiwać się kredkami i przygotują swoje dłonie do nauki pisania. Na blogu znajdziecie również różne ćwiczenia i kolorowanki grafomotoryczne do pobrania i wydruku. Ctrl. Alt. AltGr. Ctrl. Darmowe lekcje i kursy on-line bezwzrokowego pisania na klawiaturze. Interaktywna nauka, gry i testy prędkości.
W tym poście prezentuję 10 krótkich porad jak lepiej pisać. Jest to też zapowiedź szczegółowego posta, który pojawi się już wkrótce. Mam nadzieję, że te porady przydadzą się Tobie, jeżeli miałeś, masz albo zamierzasz mieć bloga i pisać na nim. Co prawda nic na tym nie zarobisz, ale możesz za to zyskać 🙂 1. Pisz kiedy masz o czym pisać 2. Pisz kiedy nie masz o czym pisać 3. Pisz o pisaniu 4. Pisz o niepisaniu 5. Pisz o tym, co robisz kiedy nie piszesz o tym, co robisz kiedy jednak piszesz 7. Pisz o niczym 8. Pisz o wszystkim 9. Pisz 10. Pisz, pisz, pisz!
To najważniejszy krok. Trochę jak pierwsza randka. Nie jest tak, jak z długopisem, ale gdy już poznacie się dobrze, zobaczycie swoje reakcje na konkretne ruchy, złapiecie kaligraficzny nacisk, napiszecie pierwsze kształty – dalej będzie już tylko do przodu. Krok 6. Zaczynamy od pierwszych kształtów. Jeżeli do tej pory myślałeś, że pisanie to dar zesłany z nieba, to musisz zrozumieć, że częściowo jesteś w błędzie. Częściowo, bo oczywiście są ludzie, którzy urodzili się z talentem do kreowania całych fantastycznych światów, „ubierania” rzeczywistości oraz swoich przemyśleń w słowa. Takim ludziom można tylko pozazdrościć łatwości w pisaniu, kreatywności i ilości pomysłów na kolejne artykuły, posty, opowiadania, powieści. Talent to duże ułatwienie, bo wtedy szybciej i łatwiej łapie się pewne rzeczy. Bez tej iskry nauka zajmuje więcej czasu. Ale nie jest niemożliwa! Możesz nauczyć się pisać, podobnie jak jazdy na rowerze, czytania czy gotowania. Jak wygląda nauka pisania? Jak każda. Na początku będziesz stawiać nieporadne kroki, czasami nie będziesz ogarniał na co Ci to wszystko. Później zauważysz pierwsze postępy, które zmotywują Cię do dalszego działania. Pisanie stanie się dla Ciebie łatwiejsze, nie będziesz już spędzać godziny na poprawianiu tekstu. Znajdziesz swój styl, w którym czujesz się pewnie, po prostu dobrze. Na tym etapie albo dojdziesz do wniosku, że jest dobrze i satysfakcjonuje Cię to jak piszesz, albo stwierdzisz, że chcesz jeszcze więcej. Życzę Ci oczywiście tego drugiego. Ale po kolei – zakładam, że jeżeli czytasz ten tekst, to jesteś gdzieś na początku drogi Poznaj swoje narzędzia Chcesz pisać? Zostań ekspertem od słów. Spójrz na to tak: aby osiągnąć perfekcję, biegacz musi doskonale poznać sygnały i potrzeby swojego ciała. W końcu mięśnie to jego narzędzie pracy. W rzeźbie takim narzędziem jest forma, w malarstwie – kompozycja i kolory, a w pisaniu słowa. Poznawaj ich coraz więcej, ucz się na nich pracować, budować coraz większe formy – zdania, akapity, całe posty. Ogarnij specyfikę tekstów internetowych. Owszem, tak jak przy pisaniu opowiadania, musisz dbać o gramatykę, styl i język, powinieneś też pomyśleć nad kompozycją, ogarnąć myśli, które chcesz przekazać we wstępie/leadzie, rozwinięciu oraz spinającemu wszystko ładną klamrą zakończeniu. Ale musisz też przyswoić zasady obowiązujące w Sieci – tworzyć przyciągające tytuły, używać słów kluczowych i sprawiać, by tekst był bardziej przystępny dzięki śródtytułom. Treści pisane do Internetu różnią się od np. powieści. Poświęcę im jeden ze swoich kolejnych wpisów, gdzie wytłumaczę wszystko bardziej szczegółowo. Jeżeli chcesz dobrze pisać swojego bloga, to musisz też ciągle „ładować” swoją kreatywność, poszukiwać inspiracji i materiałów na kolejne posty, nauczyć się pisać tak, aby zwrócić uwagę czytelnika, zaciekawić go, zatrzymać na dłużej. Możesz to wszystko osiągnąć, nawet jeżeli dzisiaj nie umiesz dobrze pisać. Ale z drugiej strony nic nie przyjdzie do Ciebie ot tak sobie. Musisz spędzić długie godziny na praktykowaniu, a przede wszystkim na popełnianiu błędów, bo to z nich wyciągniesz najcenniejsze lekcje. Pomyśl sobie, ile razy się przewróciłeś, albo ile głupich błędów popełniłeś, zanim nauczyłeś się jeździć na rowerze lub prowadzić samochód? Mały-wielki przepis na sukces Mam go tu. Specjalnie dla Ciebie, jedyny możliwy. Kluczem do dobrego pisania są dwa elementy. Praca i praca. No i jeszcze więcej pracy. To w sumie trzy elementy. ;) Już wcześniej porównywałam naukę pisania do nauki każdej innej umiejętności. A przecież zarówno tańczyć, rysować, jak i jeździć na rowerze nauczysz się jedynie poprzez częstą praktykę. Tak samo jest z pisaniem. Oto moje wskazówki dla Ciebie: Czytaj jak najwięcej To na początek – bez czytania dużej ilości tekstów nie wskoczysz na wyższy poziom. Nieważne, czy będą to książki, gazety, czy po prostu dobre blogi – czytając oswajasz się ze słowem pisanym, inspirujesz się i karmisz swoją kreatywność. Poświęć na czytanie przynajmniej pół godziny w ciągu dnia. Wbrew pozorom to nie takie trudne. Czytaj analitycznie Chcesz mieć więcej korzyści z czytania? Poświęć trochę więcej czasu i zwróć uwagę na stosowane przez pisarzy/blogerów zabiegi. Wybierz kilku ulubionych i spróbuj określić ich styl oraz środki przekazu, którymi operują najchętniej. Uwielbiasz jak Zwierz Popkulturalny pisze o sobie w trzeciej osobie? Czy może kochasz błyskotliwe i nieco ironiczne teksty z bloga StayFly? Szukaj swoich blogowych mentorów, a być może odszukasz dzięki nim swój własny, unikalny styl. Pisz! Na początku pisz różne rzeczy – od krótkich form po dłuższe opowiadania. Pisz teksty lifestylowe, o tematyce społecznej, te bardziej rozrywkowe i bardziej poważne. Spróbuj swoich sił w felietonie i recenzji. Z biegiem czasu ogarniesz, które treści „czujesz” najlepiej. Ustal priorytety Zaangażuj się i uczyń z pisania swoje hobby, które powędruje na szczyt listy codziennych „rzeczy do zrobienia”. Musisz wyrobić w sobie samym odpowiednie podejście w rodzaju „Pójdę na piwo za chwilę, skończę tylko pisać”. Dodatkowe obowiązki z pewnością wymagają większej organizacji, ale wierz mi, to da się ogarnąć :) Na koniec wrócę jeszcze do tych utalentowanych osób. Napisałam, że jest im łatwiej, że efekty ich pracy są lepsze. Pamiętaj jednak, że talent to tylko skrót w dążeniu do perfekcji. Każdy twórca musi poświęcić pracy nad sobą i szlifowaniu swoich umiejętności wiele godzin. Bez tego niewiele by zdziałał. Każda wybitna książka, piękny obraz czy genialna muzyka to efekt regularnej praktyki i ćwiczeń. Pamiętaj o tym i uwierz, że za rok będziesz mógł pisać naprawdę dobre teksty. Po prostu zacznij pisać. PS.: A na zakończenie chcę się z Tobą przywitać. Cześć! :) To mój pierwszy post dla Blogeusza, a jednocześnie zaproszenie do cyklu tekstów o tym, jak pisać blogi. Dzisiaj wyjaśniłam Ci, dlaczego uważam, że każdy może pisać dobrze lub co najmniej przyzwoicie. Kolejne wpisy będą już mocną dawką merytorycznej wiedzy, wskazówek i porad dotyczących tworzenia ciekawych oraz angażujących treści. 5. Kup kilka прописей i zeszytów z ukośnych krzywymi liniami. Przygotuj się do codziennych zajęć i nigdy nie opuszczaj ich – tylko z pomocą stałej praktyki można „nabić” prawą rękę i nauczyć się pisać jej szybko i ładnie. 6. Zajmij pozycję przy stole w taki sposób, aby światło padło z lewej strony. 7. Weź
Cena 6,01 zł 4,89 zł netto Cena 4,45 zł 3,62 zł netto Cena 4,97 zł 4,04 zł netto Cena 284,60 zł 231,38 zł netto Cena 14,60 zł 11,87 zł netto Cena 3,75 zł 3,05 zł netto Cena 4,21 zł 3,42 zł netto Cena 25,04 zł 20,36 zł netto Cena 3,69 zł 3,00 zł netto Cena 17,53 zł 14,25 zł netto Cena 3,69 zł 3,00 zł netto Cena 8,12 zł 6,60 zł netto Cena 12,37 zł 10,06 zł netto Cena 48,89 zł 39,75 zł netto Cena 25,90 zł 21,06 zł netto Cena 82,94 zł 67,43 zł netto Cena 9,47 zł 7,70 zł netto Cena 5,39 zł 4,38 zł netto Cena 10,26 zł 8,34 zł netto Cena 25,90 zł 21,06 zł netto Cena 1,61 zł 1,31 zł netto Cena 25,90 zł 21,06 zł netto Cena 19,59 zł 15,93 zł netto Cena 3,38 zł 2,75 zł netto
.